poniedziałek, 1 lutego 2016

Obrigada, obrigado


Pierwszy raz pojechałam do Portugalii w 2010 roku. Nie wiedziałam, czego spodziewać się po tym kraju. Mimo, że znajomi Portugalczycy wiele opowiadali mi o swojej ojczyźnie. Wiedziałam jedno, że chcę poznać ten kraj.

Portugalię pokochałam jeszcze zanim postawiłam nogę na lądzie. Widok, który ukazał się moim oczom w oknie podchodzącego do lądowania samolotu zapierał dech w piersiach. Otulający ląd błękitny, bezkresny ocean, który widziałam był zapowiedzią przygody, która mam nadzieję będzie towarzyszyła mi do końca życia.

Gdy przyjechałam do Lizbony pierwszy raz nie znałam j. portugalskiego. Założyłam, że znajomość  j. angielskiego wystarczy, by swobodnie poruszać się po mieście. Znałam jedynie kilka słów po portugalsku z czego wtedy byłam bardzo dumna. Wśród nich było "obrigado" czyli "dziękuję". Niby niepozorne jedno słowo, a trochę się wstydu przez nie najadłam. O czym za chwilę.

Wchodząc do sklepów, restauracji i hotelu witałam się po portugalsku. W zależności od pory używałam zwrotów:

- Bom dia - dzień dobry (używa się rano - przed południem)
- Boa tarde - dzień dobry (używa się po południu)
- Boa noite - dobry wieczór


Tam, gdzie było to uzasanione dziękowałam. Na przykład za podany obiad w knajpce, czy zapakowanie zakupów. Za każdym razem z moich ust padało "obrigado". Nie było, by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że w jednym sklepie z pamiątkami do którego często zaglądałam sprzedawca dziwnie się uśmiechał za każdym razem, gdy mówiłam "obrigado". Szybko znalazłam wytłumaczenie. Sądziłam, że pewnie źle wymawiam to słowo. Postanowiłam zapytać o to znajomego Portugalczyka. Ocenił, że wymowę mam prawidłową, Wtedy jednak przypomniałam sobie o drugim słowie, które, gdzieś widziałam, gdy przygotowywałam się do wyjazdu. Było to "obrigada". Powiedziałam o tym znajomemu. Przyznał, że to też oznacza "dziękuję", ale uznał, że mogę mówić "obrigada" lub "obrigado".  Nie musiałam jednak długo czekać, by dowiedzieć się, że między tymi słowami jest różnica.

Następnego dnia miły sprzedawca ze sklepu z pamiątkami po tym, jak po raz kolejny powiedziałam "obrigado" zdobył się na odwagę, by zwrócić mi uwagę (uznał zapewne, że skoro tak często po coś przychodzę jesteśmy już prawie znajomymi ;) ). Zasugerował, że jako kobieta powinnam jednak mówić "obrigada", a nie "obrigado", bo to słowo zarezerwowane jest dla mężczyzn. Jak łatwo się domyślić moja mina była bardzo wymowna. Było mi zwyczajnie wstyd. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Do końca życia zapamiętam to słowo :). ( Do znajomego żalu nie mam, bo jak przystało na Portugalczyka był miły. Uznał, że i tak każdy przecież zauważy, że j. portugalskiego nie znam skoro posługuję się głównie j. angielskim i doceni moje "dziękuję" nawet, gdy powiem je, jak facet ;) ).

Obrigada - dziękuję, gdy mówi kobieta
Obrigado - dziękuję, gdy mówi mężczyzna

Nie przytoczyłam tej anegdotki bez powodu. Niech będzie wstępem do kilku przydatnych, podstawowych, portugalskich zwrotów. Część z nich zaprezentowałam powyżej. Czas na pozostałe!


Desculpe... - przepraszam

Até ... - do zobaczenia (gdy to będzie niedługo na przykład za kilka godzin)
Até logo - na razie (gdy to będzie niedługo)
Até breve - do zobaczenia wkrótce (nie wiemy kiedy dokładnie, ale raczej dopiero za kilka dni)
Até amanhã - do jutra
Adeus - do widzenia, żegnaj
Boa sorte - powodzenia!
Parabéns- gratulacje!
Olá - cześć!
Sim - tak 
Não - nie
Por favor / se faz favor - proszę (gdy o coś prosimy)
Tchau - pa!




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz