Nie samą gramatyką człowiek żyje. Postanowiłam Was zabrać na kolejną e-wycieczkę. Tym razem będzie to podróż na koniec Europy.
Cabo da Roca czyli Przylądek Roca, znajduje się w Portugalii. Od Lizbony dzieli go nieco ponad 40 kilometrów a od Sintry ok. 15. Jeżeli będziecie mieli czas to warto się tam wybrać, bo widoki zapierają dech w piersi. Z pewnością znajdziecie wycieczkowy autokar, który was tam zabierze. Możecie też tam dotrzeć z Sintry do której bez problemu dojedziecie pociągiem z Lizbony a dokładnie z pięknego dworca Rossio położonego praktycznie w samym centrum miasta. Można też tam dojechać autobusem linii 403, który jedzie z Cascais do Sintry i przejeżdża właśnie przez Cabo da Roca. Do Cascais także możecie dojechać pociągiem z Lizbony.
Cabo da Roca to zachodni koniec kontynentalnej Europy. Kiedyś uważano, go nawet za koniec świata. Rzymianie to miejsce nazywali Wielkim Przylądkiem.
Na pomniku, który znajduje się w tym miejscu wyryto napis z 3. pieśni epopei "Os Lusíadas", której autorem był największy pisarz portugalskiej literatury Luís Vaz de Camões.
"Aqui, onde a terra se acaba e o mar começa" ("Tutaj, gdzie ziemia się kończy a morze się zaczyna")
Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę, Otóż Portugalczycy zazwyczaj mówią "morze" (po portugalsku "mar"), gdy mają na myśli "ocean". To znajduje odzwierciedlenie właśnie w tym cytacie, Warto o tym pamiętać.
Cabo da Roca to piękne miejsce, ale może być też bardzo niebezpieczne. Są tu wytyczone trasy, drewniane barierki a miejscami mur. Nie wolno przechodzić za barierki. Wybierając się w to miejsce warto zabrać ze sobą odpowiednie ubanie. Z uwagi na momentami bardzo silny wiatr i chłód bijący od ocenau warto pomyśleć o kurtce..
Zamieszczone powyżej zdjęcia pochodzą z archiwum prywatnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz